MADRID'03
Tytuł: |
Madrid'03 |
Miejsce: |
Hiszpania, Madryt - Palacio Vistalegre |
Data: |
2 listopada 2003 |
Źródło: |
Prv |
Trasa: |
Dance Of Death World Tour 2003/2004 (Europe) |
Pełny koncert: |
+ |
Wydawca: |
Audience Recording |
Ocena (dźwięk/obraz): |
3/4 |
Czas trwania: |
89:01 min. |
Tracklist :
1. | Intro/Wildest Dreams | |
2. | Wrathchild | |
3. | Can I Play With Madness | |
4. | The Trooper | |
5. | Dance Of Death | |
6. | Rainmaker | |
7. | Brave New World | |
8. | Paschendale | |
9. | Lord Of The Flies | |
10. | No More Lies {cut} | |
11. | Hallowed Be Thy Name | |
12. | Fear Of The Dark | |
13. | Iron Maiden | |
14. | Journeyman -encore | |
15. | The Number Of The Beast -encore | |
16. | Run To The Hills -encore |
Interesujący zapis ale nie pozbawiony wad. Przede
wszystkim dźwięk jest koszmarny, przy czym najgorzej jest z wokalem Bruce.
Całość ma duży pogłos z dudniącą sekcją, rozmywającymi się gitarami i jak
wspomniałem wcześniej schowanym gdzieś w tle wokalem.
Obraz jest dużo lepszy, choć niestety zdarzają się nagrywającemu filmować pustą
scenę ponieważ muzycy akurat są w innym miejscu.
Całość jednak nie draźni i występ ten oglądałem z nieukrywaną przyjemnością.
Show w Madrycie był drugim w roku 2003 ale tym razem odbył się w hali. Już dwa
dni po tym koncercie, zespół odwołał kilka sztuk ze względu na chorobę gardła
Dickinsona.
Oglądając ten występ wydaje się, że już tutaj frontman "coś łapał". Widać to,
począwszy od "No More Lies" kiedy wskazuje technicznym aby wyłączyli
klimatyzację/nawiew.
W trakcie tego numeru i później Bruce gaśnie z minuty na minutę. Stara się nie
forsować głosu, mniej pojawia się na scenie i wygląda na zmęczonego.
Na szczęście już na bisy, niczym sportowiec nabiera "drugiego oddechu" i kończy
show na najwyższym poziomie.
Podsumowując - publiczność w Madrycie zawsze ciepło podejmowała zespół i nie
inaczej jest teraz. Z powodu spadku formy wokalisty, występ niestety z bardzo
dobrego spada w drugiej części do przeciętnego ale jeśli ktoś lubi trasę "Dance
Of Death World Tour" to tym bootlegiem z pewnością nie będzie zawiedziony.
P.S. Paschendale wypada tutaj potężnie, z całą swoją dramuturgią, dekoracją,
scenografią oraz fenomenalnie muzycznie. Choćby po to warto mieć Madrid'03.