MARYSVILLE 03

               

Tytuł:

Marysville 03

Miejsce:

U.S.A., CA, Sacramento - Sleep Train Pavilion

Data:

30 sierpnia 2003

Źródło:

Prv

Trasa:

Give Me Ed...Til I'm Dead Tour 2003 (USA & Canada)

Pełny koncert:

+

Wydawca:

N/A

Ocena:

4+

Czas trwania:

84:05 min.

 

Tracklist :

 

1. Intro/The Number Of The Beast 5:21
2. The Trooper/Die With Your Boots On 10:42
3. Revelations 5:57
4. Hallowed Be Thy Name 7:09
5. Bruce's Speech 3:37
6. Wildest Dreams 3:39
7. The Wicker Man 4:24
8. The Clansman 10:59
9. The Clairvoyant 4:37
10. Fear Of The Dark 7:19
11. Iron Maiden 5:04
12. Band Introduction 5:11
13. 2 Minutes To Midnight                                                           -encore 5:33
14. Run To The Hills                                                                     -encore 4:31

 

Świetne nagranie zapisu pochodzącego z ostatniego występu na trasie "Give Me Ed...Til I'm Dead Tour". 
Wokal jest czytelny i bardzo wyraźny, sekcja posiada odpowiednią dynamikę, a gitary tną powietrze niczym miecze.

Jedynymi wadami tego bootlegu jest falowanie dźwięku, słyszalne dwa lub trzy razy oraz dziwny podział utworów (niektóre ścieżki zaczynają się ostatnimi milisekundami poprzedniego utworu, a taki "The Trooper" czy "Die With Your Boots On" nie jest w ogóle podzielony na tracki).

Koncert w Sacramento pomimo tego że odbył się dzień po poprzednim w Concord, jest o niebo lepszy od tamtego dość przeciętnego występu.
Tutaj mamy pełną moc zespołu. Nicko wali w bębny jak opętany, gitary idą za nim, a Bruce jest w pełnym gazie i zaangażowaniu.
Słuchając tego nagrania, aż czuć pasję i chęć przyłożenia wszystkim niedowiarkom, którzy kładli już krzyżyk na zespole.
Pokusiłbym się o stwierdzenie, że w atmosferze Marysville 03 czuć tą samą magię koncertów w USA, co na początku lat 80.
Bezwględnie należy wspomnieść o publiczności, która robi tutaj niesamowitą robotę! Spodziewałem się typowych znudzonych amerykanów, jakich można było spotkać podczas wcześniejszych występów Maiden po Ameryce z początku XXI wieku, ale i tutaj się myliłem. Fani Maiden nie zawiedli i szaleją. Śpiewają od samego początku koncertu do ostatnich sekund ostatniego kawałka.

Jedyne do czego można się przyczepić, to do kilku dupków którzy robili młyn pod sceną. Sytuacja ta bardzo mocno zdenerwowała Dickinsona (na samym początku występu tuż przed Reveleations), który mocno zwyzywał jednego z zadymiarzy.  Po chwili Bruce rzucił nawet tekst: "Nienawidzę Cię i idź sobie stąd"!

Zawiodłem się na publice podczas "The Clansman".
Bruce chyba po raz pierwszy wspomniał w swojej przemowie o tym, że był czas kiedy odszedł z zespołu, a w tym czasie Iron Maiden nagrało naprawdę przyzwoite kawałki.
Poprosił wszystkich hardcorowych wyjadaczy aby śpiewali razem z nim, i pokazali kto jest okazyjnym fanem a kto nie.
Niestety na nagraniu słychać, że tych hardcorowych w Sacramento albo nie było, albo był tylko jeden czy dwóch.  The Clansman pomimo że był zagrany w przytupem i werwą, nie wzbudził żadnej reakcji wśród publiczności, może poza ziewaniem i okazyjnym skoczeniem do kibelka. Szkoda, że ten numer był tak niedoceniany przez amerykańską publikę.

Podsumowując, "Marysville 03" to genialny bootleg z ostatniego koncertu na trasie, który powinien mieć nie tylko kolekcjoner, ale też każdy szanujący się fan Iron Maiden.